Motto:
Abonenci wszystkich sieci, łączcie się!

Polska Partia Komurystyczna

LISTY

Wielce Szanowny
Komitet Organizacyjny
Polskiej Partii Komurystycznej
Zwracam się z prośbą o zamieszczenie w Waszych materiałach istotnego sprostowania celem zapobieżenia nieszczęśliwym wypadkom.

Otóż uprawiając seks z moim narzeczonym Zenonem przebywającym na delegacji w Lublinie w opisywany przez Was sposób nie wzięłam pod uwagę, że w moim abonamencie za telefon płacę również za możliwość realizowania połączeń trójstronnych, tzw. konferencyjnych. I tak w intymny kontakt z Zenonem włączył się dzwoniący do mnie niejaki Zdzisław, z którym przebieg dotychczasowej znajomości miał charakter wyłącznie służbowy. Niegodziwiec ten zamiast się taktownie rozłączyć, zainspirowany wydawanymi przeze mnie odgłosami nie dość, że wysłuchał wszystkiego do samego końca, to jeszcze zarejestrował wszystko korzystając ze służbowego dyktafonu. Obecnie szantażuje mnie, że ujawni ten materiał narzeczonemu mojemu Zenonowi z sugestią, że to on był przyczyną wydawania przeze mnie tych odgłosów.

Proszę o wyjaśnienie nastepujących kwestii:

  1. Czy - skoro doszło do uczestnictwa Zdzisława w intymnym kontakcie ze mną - zdradziłam swojego narzeczonego Zenona?
  2. Czy mogę oskarżyć Zdzisława o gwałt?
  3. Czy opisany przebieg kontaktu ma charakter uczestnictwa w seksie grupowym? Jest to dla mnie istotne jako osoby wierzącej i potępiającej tego typu praktyki.
  4. Czy powinnam się z tego wyspowiadać?
  5. Co zrobić ze Zdzisławem, który - wciąż mnie szantażując - staje się coraz bardziej namolny i żąda, żebym mu się oddała ? Nie chciałabym stracić narzeczonego Zenona (chociaz straszny z niego zazdrośnik - wiem, ze uwierzyłby Zdzisławowi bez wahania), a ponadto ten łajdak grozi dodatkowo puszczeniem zarejestrowanego nagrania w biurze podczas przerwy śniadaniowej, a nawet przez radiowęzeł?

Dziewczyny!

Pamiętajcie o wyłączaniu usługi połączeń konferencyjnych!

Zuzanna
tel. zastrzezony

Droga Zuzanno!

Sugerujesz w swoim liście, jakobyśmy nieopatrznie pominęli w swoich materiałach informację o konieczności wyłączania połączeń konferencyjnych na czas uprawiania seksu. Nie jest to prawda: opisane przez Ciebie zdarzenie nie ma bowiem w istocie nic wspolnego z połączeniami trójstronnymi. Otóż jeżeli - jak piszesz - Zdzisław do Ciebie zadzwonił, owszem, włączył się do uprawianego seksu, ale jeżeli to nagrał, to znaczy, że nastąpiło połączenie, które musiałaś - rozumiemy, ze niechcący - zaakceptować. Jeżeli w takim razie kontynuowałaś uprawianie seksu, czyli Zdzisław miał co nagrywać, sytuacja wyglądała w sposób następujący: Zenon widocznie dzwonił nadal, lecz nie było to połączenie konferencyjne, tylko informacja o połączeniu nadchodzącym (oczekującym).

Tyle jeśli chodzi o stronę formalną, teraz pora na odpowiedzi na Twoje pytania:

  1. Oczywiście, że zdradziłaś Zenona, i to na dodatek spychając go na dalszy plan; zauważ, że Zdzisław uczestniczył w uprawianiu seksu cały czas, a Zenon z przerwami.
  2. Oskarżenie o gwałt nie wchodzi w grę. Przyjęłaś rozmowę Zdzisława, choćby przypadkiem, ale miał on prawo rozumieć to jako przyzwolenie na jego uczestnictwo.
  3. Niestety, jest to seks zbiorowy.
  4. Na szczęście nie musisz się z tego spowiadać jak z uczestnictwa w seksie grupowym, gdyż nie byłaś świadoma faktu, że jest was więcej. Podobnie jak para, która jest podglądana, czy coś w tym rodzaju. Wyspowiadać się musisz jedynie z uprawiania seksu przedmałżeńskiego. Żeby jednak zaklasyfikować go jako przedmałżeński, radzimy zastanowić się nad zmianą narzeczonego.
  5. Popatrz: Zdzisław chłopak zaradny, ponadto najwidoczniej Cię pragnie, a może kocha? A Zenon? Zazdrośnik, najwidoczniej Ci nie ufa... Chyba sam ma coś na sumieniu, zresztą po cholerę jeździ do tego Lublina?
Zresztą wcale nie jest konieczne, żebyś decydowała się na Zdzisława, jest w końcu tyle możliwości... Prosimy cię o wysłanie zdjęcia do legitymacji partyjnej, a być może zaprosimy Cię na jej uroczyste wręczenie.
Komitet Organizacyjny
Polskiej Partii Komurystycznej


Powrót do strony głównej